Bój się teraz ty Donaldzie
Nie zaśniesz przeze mnie
Gdy zechcę, będę szczurem
Dotrę do ciebie przez najmniejszą dziurę
Gdy zechcę będę karaluchem
Będę ci szeptać przekleństwa do ucha
A mogłam być cieniem w upalne południe
Czułą kochanką w środku nocy
Mówisz, że jestem bez siły
Ty chyba żartujesz
Jestem twardym diamentem
Ty go tylko szlifujesz
/Maanam - Kreon/
Super! Zawodowo. Konkurencja mi rośnie :))
OdpowiedzUsuńE., za Smoleńsk to on do końca życia nie powinien spać spokojnie...
Serdecznie pozdrawiam
Tiaa, tylko nie duchów on się boi, lecz "młodych, wykształconych", których tym razem zdenerwował. I dobrze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
PS R., Dzieki za uznanie - bardzo cenię ja, amatorka Twoje uwagi zawodowca
OdpowiedzUsuńPzdr