sobota, 29 czerwca 2013

O autorytetach

Różne są autorytety,
które straszą nas nie tylko nocą,
niestety...

Rysunek: Libertarianin
Kliknij na rysunek, aby go powiększyć.

niedziela, 2 czerwca 2013

BIAŁYSTOK - wściekłe psy 3?

Jak się okazuje, Polska jest krajem o największej inwigilacji ludności w Europie.
A w Polsce prym wiedzie Białystok. Jak możemy nie czuć się tu niewolnikami, skoro nie dość, że każą nam się logować przy każdym korzystaniu z autobusów miejskiej komunikacji (władze miasta miały gdzieś protesty mieszkańców), to dokładnemu prześwietlaniu zostają poddawani kibice przybywający na mecze Jagiellonii Białystok.
Atmosfera wokół meczów Jagiellonii jest tragiczna z powodu zachowania policji, która stwarza problemy kibicom zarówno przed stadionem, jak i na obiekcie. Aktualnie wiele osób deklaruje się, iż nie będzie chodziło na mecze z tego powodu, bowiem w żaden sposób atrakcyjnym nie jest dostać mandat z powodu błahostki takiej jak łuskanie pestek ani też być legitymowanym w drodze na mecz. Śmiech i żal wzbudza  fragment filmu ukazujący zachowanie funkcjonariusza, który kibicowi próbuje zarzucić urażenie go poprzez śpiewanie i gwizdanie w drodze na mecz. Dziesiątki policjantów odstraszają pojedynczych kibiców, nie mówiąc o całych rodzinach, dzieciach, grupach znajomych czy kibicach, którzy przychodzą po raz pierwszy na mecz.
Takie działania policji w Białymstoku nie mają miejsca od dziś. To systematyczne odstraszanie kibiców ulicą przy stadionie pełną policjantów i radiowozów, a także dziesiątki umundurowanych oraz incognito funkcjonariuszy na stadionie. Każdy, kto chodzi na mecze przynajmniej od kilku ostatnich sezonów, doskonale wie, że na białostockim stadionie i wokół niego od wielu lat nie miało miejsca żadne poważne zajście zagrażające komukolwiek. Nie jest więc jasnym czemu ma służyć zachowanie policji poza odstraszaniem kibiców. Jakiego odkrycia chcą dokonać funkcjonariusze na stadionie? Ktoś, kto ma sobie coś do zarzucenia i tak zapewne nie pcha się w strefę policyjną przy i na stadionie w Białymstoku. W dzisiejszych czasach nie da się wejść na stadion anonimowo, każdy jest zarejestrowany w systemie, posiada kartę kibica, na wejściu pokazuje też dowód. To przerażające, że policja kpi z kibiców do tego stopnia, że dziesiątki wylegitymowań uzasadnia się chęcią ustalenia tożsamości, bowiem według nich wiele osób wchodzi na stadion bez weryfikacji.
I to wszystko dzieje się w DEMOKRATYCZNYM kraju? Do d... z taką demokracją!