czwartek, 22 grudnia 2011

Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Do siego Roku 2012!

Wszystkim, co zaglądają w moje skromne progi dużo zdrowia, pękającej kasy, Tuska na śmietniku historii oraz żebyśmy się w Nowym Roku spotkali w wolnej Polsce
życzy
Pelargonia

piątek, 16 grudnia 2011

Kolęda - Rincewindx

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia.
Czas radości i rodzinnych spotkań, a także czas zadumy i wspominania tych, którzy tych świąt nie doczekali.
Taka jest właśnie ta kolęda - kolejna kompozycja niesamowitego Rincewindxa do wiersza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.

Kompozycja i wykonanie: RINCEWINDX
Klawisze: Piotr Zylbert
Wiersz Kamila Krzysztofa Baczyńskiego

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Sławomir Cenckiewicz w Białymstoku 9.12.2012

8 grudnia w Kawiarni Cechowa w Białymstoku, w ramach spotkań Klubu Gazety Polskiej gościliśmy Sławomira Cenckiewicza, historyka i publicystę, autora m.in. szeroko komentowanych książek, w których odbrązawia postać Lecha Wałęsy -- „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" i „Sprawa Lecha Wałęsy". Tym razem autor promował swoje najnowsze dzieło pt. „Długie ramię Moskwy", ukazujące genezę wywiadu wojskowego w komunistycznej Polsce oraz rolę Sowietów w jego działalności. 

Długie ramię Moskwy. Wywiad wojskowy Polski Ludowej 1943-1991,
książka ukazała się w październiku br.
Opisuje genezę wywiadu wojskowego w komunistycznej Polsce oraz rolę Sowietów w jego działalności. Autor przedstawia kierunki jego działalności, politykę personalną i struktury.
” Czasem narody ulegają fałszywym politycznym wyobrażeniom z powodu niemożności dotarcia do prawdy. Dzieje się tak niestety z powodu deficytu odwagi niezbędnej do ustalania prawdy. Książka Sławomira Cenckiewicza pokazuje, że obydwie przeszkody są do pokonania. Że drogą badań historycznych można wykazać fałszywość wielu legend na temat PRL i III RP.”
(prof. Andrzej Zybertowicz)

 Podaję linki na resztę części, gdyż za pomocą wyszukiwarki udało mi się wstawić tylko jedno wideo z tego spotkania. (od cześci 1 do 5):
http://www.youtube.com/watch?v=T45qW3uG-Uc&feature=channel_video_title
http://www.youtube.com/watch?v=GP6GxLfm1Wo&feature=channel_video_title
http://www.youtube.com/watch?v=Xlg8eZxPbSw&feature=channel_video_title 
http://www.youtube.com/watch?v=Hxo7rbfARRc&feature=channel_video_title 
http://www.youtube.com/watch?v=094HWgzIqjk&feature=channel_video_title

Jako bonus - zdjęcia z tego spotkania:




sobota, 10 grudnia 2011

Wojciech Sumliński w Białymstoku 6.12. 2011

Z powodu awarii mojego komputera notka ta ukazuje się dopiero dzisiaj.

W ramach naszych otwartych spotkań, które odbywają się w każdy pierwszy wtorek miesiąca, gościliśmy na wieczorze autorskim dziennikarza śledczego Wojciecha Sumlińskiego.

Spotkanie było połączone z promocją jego najnowszej książki pt. „Z mocy bezprawia. Triller, który napisało życie".

Książka, którą każdy Polak musi przeczytać.


Wojciech Sumliński (ur. 1969 w Warszawie) – polski dziennikarz, absolwent psychologii Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. Pracował w „Życiu”, „Gazecie Polskiej” i „Wprost”. Autor licznych reportaży i programów w TVP: „Oblicza prawdy” o działalności SB i magazynu śledczego „30 minut”. Autor książki „Teresa Trawa Robot” o tajnych operacjach specjalnych SB oraz autor scenariusza filmowego o śmierci ks. Popiełuszki napisanego dla Agencji Filmowej TVP a także książki „Kto naprawdę go zabił?”. Obecnie współpracuje z Frondą i magazynem śledczym „Focus”, pisze kolejne książki i jest redaktorem naczelnym Tygodnika Podlaskiego.
Książka „Z mocy bezprawia. Triller, który napisało życie”, to opowieść o wielomiesięcznej inwigilacji przez służby specjalne III RP dziennikarza śledczego Wojciecha Sumlińskiego, jego bliskich i przyjaciół. Autor bez ogródek odsłania sieć mafijnych interesów z udziałem najważniejszych osób w państwie, pisze o wielkich korporacjach i fundacjach, których jedynym celem było wyłudzenie z kasy publicznej setek milionów złotych, o rosyjskich i ukraińskich zabójcach, którzy za miejsce swych spotkań obrali polski Sejm, o tajnych interesach ludzi Wojskowej Służby Informacyjnej i o ich wpływie na losy poszczególnych osób i całego kraju. Przy okazji Sumliński ujawnia prawie nikomu nieznane kulisy najgłośniejszej a zarazem najbardziej tajemniczej zbrodni politycznej PRL – zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki.

środa, 23 listopada 2011

Ulicami Białegostoku przeszedł Marsz Wiary

20 listopada ulicami Białegostoku przeszedł I Marsz Wiary w naszym mieście. Organizatorami wspólnej manifestacji połączonej z modlitwą było Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, wspólnota Saruel, oraz pozostałe grupy Rady Ruchów katolickich naszej diecezji.

Kilkaset osób - przede wszystkim uczniów i studentów - wzięło udział w pierwszym białostockim Marszu Wiary.

W ten sposób chcieli pokazać, że wartości chrześcijańskie są ważne i aktualne również we współczesnym świecie.

Uczestnicy marszu wyruszyli spod kościoła Św. Rocha, gdzie wcześniej odmówili Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Następnie ulicami Krakowską, Kalinowskiego i Suraską przeszli do katedry, w której wzięli udział w mszy.

Pomimo niesprzyjającej aury, na placu przed kościołem Świętego Rocha zebrało się wielu chrześcijan

Trasa marszu zakończyła się pod Białostocką Katedrą, gdzie została odprawiona uroczysta Msza święta. Kościół wypełnił się po brzegi, co sprawiło ogromną radość dla miejscowego proboszcza. Porywające kazanie do uczestników marszu wygłosił ks. dr Piotr Sosnowski SDB. Na zakończenie, pomimo wielu obowiązków, do uczestników przemówił Ksiądz Arcybiskup Edward Ozorowski.

Autokarem przyjechała młodzież z parafii Krypno Kościelne, obecne były także szkoły. Cieszy fakt, że każdy kto był na marszu mógł się przekonać o zainteresowaniu, takimi wydarzeniami, przez młodych ludzi. Wśród manifestujących można było dostrzec całe rodziny z dziećmi i wózkami. Nie zabrakło osób starszych, które pomimo swojego wieku, chciały się wspólnie modlić, śpiewać i pokonać trasę przez centrum miasta. 









poniedziałek, 14 listopada 2011

Skandal po marszu w Białymstoku-zabrano znicze i kwiaty

Właśnie otrzymałam mejla tej treści, prosząc o nagłośnienie sprawy, co niniejszym czynię:

"
W czwartek wieczorem, 10 listopada, białostoczanie złożyli kwiaty i zapalili znicze pod Pomnikiem J. Piłsudskiego, Pomnikiem Katyńskim i Pomnikiem 42 Pułku Piechoty. Na drugi dzień rano, 11 listopada, nasze kwiaty i znicze zniknęły. Powrócił jedynie wieniec złożony pod Pomnikiem J. Piłsudskiego przez kwiaciarzy z ul. Jurowieckiej. Na bezpośrednie pytanie gdzie są nasze znicze i kwiaty prezydent Tadeusz Truskolaski odpowiedział:"Są we właściwym miejscu". Dziewięć organizacji patriotycznych, które zorganizowały marsz, zapowiada złożenie wniosku do prokuratury.



W białostockim Marszu Niepodległości, który w wigilię Narodowego Święta Niepodległości połączył białostockie środowiska patriotyczne uczestniczyło ponad tysiąc osób. Tego dnia, ramię w ramię, we wspólnym śpiewie oraz w hołdzie składanym polskim bohaterom, szli m.in

Solidarni 2010 Białystok
Duszpasterstwo Harcerzy Archidiecezji Białostockiej
Klub Wiezionych Internowanych Represjonowanych
Kongres Nowej Prawicy
Patriotyczne Podlasie
Ruch Społeczny im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego
Schola Akademicka z parafii św. Rocha
Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej
Związek Piłsudczyków
Kibice Jagiellonii

oraz wielu niezrzeszonych białostoczan, którzy chcieli oddać cześć tym, dzięki którym dziś jesteśmy wolnym Narodem.


Prosimy o nagłośnienie tej sprawy! W załączniku są odpowiednie zdjęcia.
 
 Pomnik Józefa Piłsudskiego z kwiatami

i bez kwiatów

Pomnik Katyński z kwiatami

i  bez kwiatów.

Podpisano: Solidarni 2010, Białystok"

Białostockim władzom przeszkadzają  kwiaty złożone przez patriotów. Ludzie, w jakim my kraju żyjemy? Czy to jest wolna Polska?

sobota, 12 listopada 2011

Marsz Niepodległości w Białymstoku - suplement

Pod pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego przybyłam po 17.00 - właśnie rozpoczął się piękny spektakl artystyczny o przekazaniu władzy przez Radę Regencyjną Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Wyruszyliśmy po spektaklu. Idąc śpiewaliśmy pieśni patriotyczne, kibice Jagiellonii oświetlali drogę pochodniami.
Na ulicy Suraskiej uliczny grajek, jak się potem dowiedziałam Białorusin, odegrał na akordeonie Pierwszą Brygadę kiedy nas zobaczył. Dostał brawa i parę groszy od uczestników marszu.
Dostrzegłam mojego ucznia niosącego transparent BÓG, HONOR, OJCZYZNA. Poinformował mnie, że jego mama, tata i młodszy braciszek też biorą udział w marszu. Jego pradziadek był piłsudsczykiem, więc rodzina podtrzymuje tradycje patriotyczne. To była jedna z rodzin uczestniczących w marszu. Przyjechali z Łap.
Żałowałam, że nie zatrzymalismy się pod pomnikiem Bohaterów Ziemi Białostockiej, który nie tak dawno odkomuszaliśmy, umieszczając na nim napis BÓG, HONOR, OJCZYZNA. Napis ten widnieje po dzisiejszy dzień.
Przy pomniku katyńskim zapaliłam znicz. Odmówiliśmy Anioł Pański za poległych w Katyniu i zaśpiewaliśmy Modlitwę Obozową. Następnie wyruszyliśmy ma Cmentarz Wojskowy, gdzie też modliliśmy się i śpiewaliśmy pieśni. Kiedy śpiewaliśmy "Boże, coś Polskę", spiewałam wraz z innymi "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie".

Oto obiecany film z Marszu Niepodległości:






Tego samego dnia, o godz.21.00 pod pomnikiem smoleńskim odbył się Apel Jasnogórski dla upamiętnienia ofiar tragedii.

piątek, 11 listopada 2011

W Białymstoku przeszedł Marsz Niepodległości

Marsz Niepodległości przeszedł ulicami Białegostoku. Wzięło w nim udział ok. tysiąca osób. Według organizatorów, to inicjatywa apolityczna, a jego główny cel to upamiętnienie walczących i poległych za wolną Polskę oraz łączenie się "środowisk patriotycznych".
Marsz - w przededniu Święta Niepodległości - zorganizowały wspólnie m.in. Patriotyczne Podlasie, Kongres Nowej Prawicy, Solidarni 2010, Ruch Społeczny im. Lecha Kaczyńskiego, Klub Więzionych Internowanych i Represjonowanych, ZHR i Związek Piłsudczyków. Wśród uczestników widać też było kibiców Jagiellonii Białystok.
Uczestnicy marszu spotkali się przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego, skąd ulicami miasta przeszli na cmentarz wojskowy. Po drodze zatrzymywali się przy pomniku katyńskim oraz pomniku upamiętniającym 42. pułk piechoty. Część osób miała flagi narodowe i znicze, pochodnie; trzymali transparenty, m.in. "Cześć i chwała bohaterom", "Bóg, honor, ojczyzna". Na transparentach byly też cytaty: "Nie chciejcie ojczyzny, która was nic nie kosztuje (Jan Paweł II)" oraz "Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem (A. Mickiewicz)".
Trzymający hasło z tym ostatnim cytatem Bartłomiej Niewiński ze Związku Piłsudczyków mówił, że przyniósł to hasło, bo wiele osób chce w dzisiejszych czasach "wyrzucić krzyż z przestrzeni publicznej". "Osoby lub partie chcą zbić na tym kapitał polityczny" - mówił i podkreślał, że hasło na jego transparencie to "manifestacja patriotyczna, a nie polityczna".
Organizatorzy marszu podkreślili na początku, że rezygnują z wystąpień politycznych, "by skupić się na oddaniu hołdu tym, dzięki którym Polska wróciła na mapę Europy i świata", bo taki jest cel marszu. Podkreślono, że chodzi o to, by marsz był "żywą lekcją historii i patriotyzmu".
Zanim uczestnicy marszu wyruszyli, przy pomniku Piłsudskiego obejrzeli krótką inscenizację historyczną na temat przekazania marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu władzy przez Radę Regencyjną. W trakcie marszu śpiewano pieśni patriotyczne, np.: "Piechota", "Jak to na wojence ładnie". Skandowano też: "Bóg , honor, ojczyzna" czy też "Nasza polskość polską chlubą". Wiwatowano na cześć Piłsudskiego, ale też Wincentego Witosa, Romana Dmowskiego, Ignacego Daszyńskiego. Przy pomniku upamiętniającym ofiary zbrodni katyńskiej odśpiewano "Modlitwę obozową", złożono kwiaty, postawiono znicze. Kibice skandowali pod tym pomnikiem "Cześć i chwała bohaterom,", "Wolna Polska". Pod pomnikiem 42. Pułku Piechoty wspominano jednego z liderów ruchów narodowych Romana Dmowskiego i jego dewizę: "Jestem Polakiem więc mam obowiązki polskie". "Naszym obowiązkiem polskim dziś jest obrona naszej niepodległości Polski, obrona dorobku jego oraz naszych żołnierzy" - mówiono pod pomnikiem.
Marsz zakończył się na cmentarzu wojskowym, gdzie zapalono znicze w hołdzie wszystkim żołnierzom walczącym o wolną i niepodległą Polskę.
(wg. PAP, Białystok)


Ja tez brałam udział w tym marszu, pojutrze opiszę swoje wrazenia.
Materiał zdjęciowy i video z marszu, nakręcony przez Solidarnych 2010 ukaże się za dwa dni.

poniedziałek, 31 października 2011

Cmentarz na Rossie w Wilnie

'Naród, który nie pamięta swojej historii, nie ma także swojej przyszłości' (Jan Paweł II)

ROSSA
Tu leży
Lekki chłód ze ścieżek
Zwinność ze szczebli gałęzi
Prowadzących w głąb koron dębowych;
Obok -
Wzrok przepatrujący uważnie
Gniazda ptasie
I rojsty o poranku.
Pod tą płytą
Dziecięcy Pan Bóg
Z twarzą ojca i ręką proboszcza
I srebrne ciepło Ostrej bramy.
Między ziarnkami piasku
Poniewiera się nieśmiałość
Pierwszej randki na Zakrecie
I strach przed wywózką,
I mróz Workuty.
Obolałe Serce Syna
Wytrwale kołacze
O zmarłych i żywych.
I co?

Paweł Waszczak

SERCE NA ROSSIE
Serce, serce na Rossie, które tam usnęło,
By jeszcze jednem w ziemi ostrobramskiej ziarnem
Obradzać, jak Mickiewicz, i trwać, jak Jagiełło,
Pod niebem prawd tak żywych, że aż legędarnem -
Dzisiaj, gdy noc okrutna z wszystkich stron zapadła
I od zachodu mroczy po wschód widnokręgi
Odezwij się w tym kraju, gdzie błądzą widziadła
I duchy dawnych czasów i dawnej potęgi,
Uderz głośno pod płytą i wyjdź między ludzi
I niezbędne zaklęcie w tę noc straszną wymów:
Niech nam się świat odnowi i w nim się obudzi
Serce wolnych Polaków i wolnych Litwinów.
Kazimierz Wierzyński

Cmentarz wojskowy na Rossie

Cicho...otuli niech macierz
Swojego ducha pokłosie -
Tak szumią dzisiaj swój pacierz
Cmentarne drzewa na Rossie.

 Grób rodziny Mikutowiczów

Grób Władysława Syrokomli (Ludwika Kondratowicza) - poety, krajoznawcy, twórcy nowego gatunku literackiego - gawędy.

Secesyjny anioł śmierci na grobie Izy Salmonowiczówny, zrywający łańcuch życia.

I jeszcze jeden anioł na grobie Józefa Montwiłła.
A teraz zapraszam na zaduszkowy spacer po Rossie, w którym sami ocenicie piękno starego polskiego cmentarza.
Film. w którym wykorzystane zostały moje zdjęcia i nastrojowa muzyka Chopina, nie powstałby, gdyby nie pomoc mojego nieocenionego Kolegi, Radka Rzepki, który tak pięknie to zmontował. Serdecznie dzięki dla Niego!

sobota, 29 października 2011

Zobaczyć to nasze stare Wilno!

Za każdym razem, kiedy odwiedzam to miasto, odkrywam je na nowo. Czuję się tak, jakbym była u siebie, na polskiej ziemi.
Aż się wierzyć nie chce, że to miasto, tak polskie w swoim charakterze, do Polski już nie należy i "to se ne vrati" - jak napisał o tym do mnie Pan Stasio Michalkiewicz.
Co składa się na fenomen tego miasta? Skąd ta jego niezwykła, niemalże metafizyczna moc przyciągania do siebie w ciągu tylu wieków ludzkich serc?
Może odpowiedź znajdziecie podczas krótkiego spaceru po Wilnie, który Wam proponuję.
O tym mieście można opowiadać bez końca - to, co wam pokaże będzie tylko namiastką tego, co tu można zobaczyć.
Odwiedzając Wilno, pierwsze kroki kierujemy oczywiście ku Ostrej Bramie, gdzie Matka Boża Miłosierdzia wita i żegna odwiedzających:

Stare Wilno urzeka swoją urodą

Ratusz wileński

Katedra wileńska
Samych kościołów jest w Wilnie aż 45 - oto jeden z najbardziej znanych - Kościół św. Piotra i Pawła na Antokolu.
Jego wnętrze urzeka przepięknymi stiukami i rzeźbami:

Budynek, w którym był więziony Adam Mickiewicz
 Z Góry Trzech Krzyży można podziwiać panoramę miasta.


 Kto tu trafi, nie zabłądzi - miecz w ręku Giedymina wskazuje kierunek na Ostrą Bramę.


Pałac Prezydencki
i budynki Uniwersytetu Wileńskiego

Mieszkańcy Starego Wilna kochają kwiaty
Gotyckie uliczki Starego Wilna
i gotycki Kościół św. Anny
Most Kłódek na Wilence. Pary młode tuż po ślubie umieszczają na moście kłódki, a klucze wyrzucają do rzeki. To ma zapewnić trwałość ich związkom.


Domek, w którym mieszkała św. Faustyna - miejsce, gdzie Pan Jezus podyktował Jej treść koronki do Miłosierdzia Bożego.
Być w Wilnie i nie znać Trok to tak, jak być w Rzymie i papieża nie widzieć.
Jezioro Galwie z widocznym w oddali pałacem Tyszkiewiczów - letnią rezydencją Prezydenta Litwy.
Zamek w Trokach
Osada karaimska, gdzie spróbowaliśmy regionalnej potrawy - kibinów (rodzaj pierogów z pikantnym nadzieniem mięsnym)
Matka Boska Trocka

Pozostał mi jeszcze cmentarz na Rossie, ale jemu poświęcę oddzielny wpis.

Pozdrawiam