Departament Stanu
USA w raporcie o przestrzeganiu praw człowieka na świecie podnosi sprawę
dyskryminacji TV Trwam. W części poświęconej cenzurze napisano, że
KRRiT odmówiła licencji katolickiej TV Trwam.
Autorzy dokumentu przypomnieli też m.in.
że Helsińska Fundacja Praw Człowieka skierowała list do Krajowej Rady, w
którym stwierdziła, że kryteria przyznawania licencji były niejasne.
Ponadto wskazują na skargę Rzecznika
Praw Obywatelskich do Trybunału Konstytucyjnego, w której rzecznik
stwierdził, że istnieje nadmierna swoboda w procesie nadawania licencji.
W dokumencie czytamy też, że „podczas gdy członkowie Rady są
zobowiązani do zawieszenia członkostwa w partiach politycznych i
stowarzyszeniach publicznych, krytycy twierdzą, że Rada jest
upolityczniona”.
Departament Stanu USA niepokoi też
karanie kibiców za protest przeciwko premierowi, czy wyrok za
prowadzenie strony antykomor.pl. Raport podnosi też naruszanie praw
pracowników do zrzeszania się, oraz strajków, czy powolne procedury i
nieskuteczność wymiaru sprawiedliwości.
„Szkoda, że tych spraw dotyczących
zagrożeń demokracji w Polsce nie dostrzega rząd Donalda Tuska” –
akcentuje poseł Elżbieta Kruk.
- To
potwierdzenie, że my – czyli opozycja, różnego rodzaju stowarzyszenia,
miliony ludzi mamy intuicję, że w Polsce jest bardzo poważny problem z
wolnym słowem. Wszystkie aspekty dotyczące TV Trwam, praw kibiców jak i
inne sprawy poruszane w tym dokumencie były i są podnoszone przez wiele
środowisk w Polsce, jako przykłady niszczenia i likwidowania demokracji
w Polsce. Szkoda, że nie możemy dotrzeć z tym przekazem do rządu
polskiego – powiedziała poseł Elżbieta Kruk.
Działania rządu i KRRiT szkodzą także naszemu wizerunkowi na świecie – dodaje była przewodnicząca Krajowej Rady.
-
Szkodzą wizerunkowi naszego kraju na świecie, ale najbardziej szkodzą
nam – wszystkim Polakom. KRRiT miała strzec ich interesów, takie jest
jej zadanie konstytucyjne i ustawowe. Blokuje tymczasem rozwój wolnego
słowa, blokuje rozwój rynku, a dodatkowo robi nam złą markę na świecie – dodała poseł Elżbieta Kruk.
Raport Departament Stanu pokazuje co
rzeczywiście dzieje się w Polsce – akcentuje poseł Arkadiusz Mularczyk
członek sejmowej komisji spraw zagranicznych.
- W
ciągu ostatnich kilku lat obserwujemy łamanie wolności słowa i
dyskryminację pewnej grupy Polaków. Ta dyskryminacja przejawia się
odmową przyznania koncesji dla TV Trwam, ale także eliminowaniu pewnych
grup w naszym kraju. Nie mogą one wyrażać swoich poglądów czy w mediach,
czy przez pewną publiczną formę ekspresji poprzez ograniczenie prawa do
zgromadzeń. Te wszystkie elementy muszą skutkować taką oceną. W
raporcie Departamentu Stanu Amerykanie obserwują rozwój demokracji
wszystkich krajów na świecie. W ich interesie jest żeby oceniać politykę
prowadzoną przez dane kraje oraz stopień demokratyzacji. Ten raport
odzwierciedla to co się dzieje w naszym kraju, gdzie pozornie wszystko
niby jest w porządku – powiedział Arkadiusz Mularczyk.
Nie da się ukryć, że raport kompromituje
rząd Donalda Tuska – dodaje szef Klubu Parlamentarnego SP i zapowiada
interwencję w tej sprawie.
-
Jest to pewna forma kompromitacji, obdzierania szat z rządu, z naszego
kraju jako tego, który nie przestrzega demokracji. Ten raport powinien
być podstawą do oceny przez Komisję Spraw Zagranicznych, ale także przez
Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Jako przewodniczący KP
Solidarna Polska będę wnioskował, żeby te dwie komisje zajęły się oceną
raportu i wyciągnęły z tego odpowiednie wnioski poprzez formę uchwał,
rezolucji czy dezyderatów. Ta sprawa nie powinna pozostać bez echa w
naszym kraju – powiedział Arkadiusz Mularczyk.
Raport Departamentu podnosi też
naruszanie praw pracowników do zrzeszania się, oraz strajków czy powolne
procedury i nieskuteczność wymiaru sprawiedliwości.
-
Kolejna instytucja międzynarodowa potwierdziła to o czym opozycja –
czyli PiS mówi od wielu miesięcy – że sytuacja w Polsce w przestrzeganiu
prawa jest bardzo niewłaściwa, że osoby, które powinny stać na straży
przydzielonych im obowiązków – te obowiązki realizują w sposób zupełnie
dobrowolny. Największym tego przykładem jest to, co się dzieje w KRRiT,
gdzie osoby wybrane głównie przez prezydenta Bronisława Komorowskiego
realizują takie zadania, które nie służą większości obywateli, dobru
obywateli tylko swoim własnym przekonaniom i dlatego TV Trwam nie ma
miejsca na multipleksie – powiedział pos. Andrzej Jaworski.
Tego typu dokument daje nam kolejną
możliwość aby próbować zwrócić uwagę rządzącym, że to co oni realizują
jest dalekie od standardów państw demokratycznych – dodaje poseł PiS.
Andrzej Jaworski podkreśla także, że dokument kompromituje Polskę na
arenie międzynarodowej.
-
Powinni się z tego wytłumaczyć ponieważ jest to także naszego kraju na
arenie międzynarodowej. Niestety obawiam się, że rządzący tak jak do tej
pory – nic sobie z tego nie zrobią. To nie znaczy jednak, że mamy
milczeć, nie reagować. Jestem przekonany, że będą kolejne raporty
międzynarodowych instytucji, które będą to potwierdzały. Natomiast
najważniejsze dla nas jest to, żeby Polacy w końcu się obudzili, żeby
zaobserwowali, że nie tylko my mówimy o tym, że w Polsce są łamane
podstawowe zasady obywatelskie i wolnościowe, ale mówi o tym już cały
świat - powiedział pos. Andrzej Jaworski.
To już nie pierwszy raz kiedy sprawa TV
Trwam poruszana jest na arenie międzynarodowej. W połowie 2012 roku
w Parlamencie Europejskim odbyło się wysłuchanie publiczne. WIĘCEJ: ZOBACZ, CZYTAJ
W lipcu tego samego roku Renate Sommer,
niemiecka eurodeputowana złożyła zapytanie do Komisji Europejskiej ws.
tej katolickiej stacji. WIĘCEJ Nigel
Farage, przewodniczący frakcji Europa Wolności i Demokracji w PE
wystosował list do szefów wszystkich grup parlamentarnych w
europarlamencie. WIĘCEJ
W Tiranie, stolicy Albanii, podczas
jesiennej sesji Zgromadzenia OBWE sprawę TV Trwam posłanka Barbara
Bartuś (PiS) poruszyła kwestię nieprzyznania TV Trwam miejsca na
pierwszym multipleksie. WIĘCEJ
Kwestia dyskryminacji TV Trwam poruszana
była w zagranicznych mediach i agencjach prasowych. Pisała o tym m.in.
katolicka agencja informacyjna Zenit, docierająca z przekazem niemal do
wszystkich zakątków świata. WIĘCEJ
Nie ustają marsze w obronie TV Trwam. Odbywają się w całej Polsce, a także poza granicami kraju; odbyły się m.in. w Brukseli, Toronto, Nowym Jorku, Chicago, Los Angeles, Hamburgu Berlinie, Montrealu, Vancouver i Paryżu. WIĘCEJ
W dalszym ciągu liczone są podpisy
kierowane do Jana Dworaka, przewodniczącego KRRiT. Do tej pory w Biurze
Radia Maryja w Toruniu policzono 2 mln 474 tys. 683 kopie podpisów.
(wg Radio Maryja)
Czcigodna Pelargonio
OdpowiedzUsuńA czego można się spodziewać gdy media są dworskie a przyznawanie koncesji jest nomen omen dworackie?
Jaki pan taki kram.
Pozdrawiam niewesoło.
Witaj Stary Niedźwiedziu,
OdpowiedzUsuń:D
Rzeczywiście - jaki pan taki kram.
Pozdrawiam serdecznie
Z dystansu lepiej widać...
OdpowiedzUsuńTych przykładów nękania i szykan wobec osób inaczej myślących niż władza (naukowców, dziennikarzy, kibiców, a nawet księży) jest już naprawdę wiele. Przerażające jest to wszystko i dziwne, że nadal wiele osób w Polsce tego nie dostrzega...
Pozdrawiam serdecznie
Witaj R.,
OdpowiedzUsuńJedyna branża,
o jakiej jestem w stanie pomyśleć w kontekście KRRiTV i tego nękania, to branża szatniarzy:
Nie mamy waszego płaszcza - i co nam zrobicie?
Nie podamy żadnych kryteriów do spełnienia w konkursie - i co nam zrobicie?
Nie będziemy liczyć waszych 2,5 miliona podpisów - i co nam zrobcie?
Nie będziemy liczyć się z katolikami - i co nam zrobicie?
Nie będziemy się liczyć w "tym kraju" z jego normalnymi mieszkańcami - i co nam zrobicie?
Pozdrawiam serdecznie
Dyskryminacją TV Trwam rząd Tuska zrobił sobie więcej szkody niż pożytku, bo ujawnił, że jest antykatolicki i antypolski. Wyniki już widać w sondażach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szanowny Dibeliusie,
OdpowiedzUsuńOrszaki Dworaki są tu tylko wykonawcami czegoś narzuconego z góry. A za tym stoi loża masońska. Czy przypominasz sobie jeden z głównych celów B'nai B'rith jest: zrobić porządek z Radiem Maryja. No i robią majac w nosie protesty ponad dwumilionowej rzeszy Polaków.
Pozdrawiam!