poniedziałek, 28 stycznia 2013

Białostockie uroczystości upamiętniające 150 rocznicę Powstania Styczniowego.

W niedzielę 27 stycznia, w Archikatedrze Białostockiej odprawiona została msza św. w intencji uczestników Powstania poległych na polu walki, straconych, zesłanych na Sybir i wygnanych. Uroczystej liturgii przewodniczył Abp Edward Ozorowski, Metropolita Białostocki.

We mszy św. uczestniczyło wielu białostoczan., a homilia ks. dr Tadeusza Kasabuła, wielu poruszyła do łez.
Relacja z mszy i wspaniała Homilia ks. dr Tadeusza, są do zobaczenia w filmie poniżej.
Źródło: Niezależne Media Podlasia- Jacek Porosa

11 komentarzy:

  1. Czcigodna Pelargonio
    Daruj mi tę uwagę ale Powstanie Styczniowe było beznadziejnie i bezapelacyjnie przegrane w tej sekundzie w której zapadła decyzja o jego wybuchu. Dlatego nie jestem w stanie wykrzesać z siebie ani jednego pozytywnego słowa na jego temat.
    Zapewne bardzo Ci podpadłem ale nie jestem w stanie doszukać się w nim ani źdźbła pozytywów. Bo ci propagandziści (historykami nie jestem w stanie ich nazwać) którzy coś bredzą o zniesieniu pańszczyzny, przemilczają fakt że na ziemiach rosyjskich proces ten rozpoczął się już w roku 1861. Za to negatywnych skutków była cała masa.
    Pozdrawiam serdecznie choć zapewne wielce kontrowersyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj E..
    serdecznie dzięki za relację.
    Cześć i chwała bohaterom powstań narodowych! Gdyby nie one nie byłoby wolnej Polski, choć istotnie ogromną cenę przyszło często za te zrywy płacić.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Rzepko
      Zdecydowanie bardziej przemawia do mnie model fiński. Finlandia wpadła w łapy Rosji z grubsza w tym samym czasie (1809). A Finom udało się zachować tożsamość i stworzyć materialne i kulturalne fundamenty suwerennego państwa bez ani jednego takiego desperackiego kroku. Jedynie cofającego na drodze do suwerenności.
      Nikt nie może zarzucić Finom że nie umieją walczyć. W końcu w roku 1918 marszałek Mannerheim na kopach usunął z terytorium swojego kraju zarówno "czerwonych" jak i "białych" Rosjan. A podczas Wojny Zimowej armia fińska wybiła znacznie więcej bydła z czerwonymi gwiazdami na czapkach niż sama liczyła żołnierzy. Ale fińscy "drwale" walczą jedynie wtedy kiedy ma to sens. Więc może polskie "szlachciury" zaczną się wreszcie uczyć od mądrzejszych?
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Witaj Stary Niedźwiedziu,

    Widzę, że nie jesteś dobrze zorientowany w sytuacji, w jakiej wybuchło Powstanie Styczniowe.
    Powodem jego wybuchu była determinacja tysięcy młodych Polaków spowodowana brankami do wojska rosyjskiego. Woleli oni stawić opór Rosjanom niż służyć w ich wojskach co najmniej 20 lat, a potem ilu z nich wróciłoby do swoich domów? Oprócz tego, Polacy byli w okrutny sposób prześladowani przez Rosjan.
    Powstańcy orientowali się, iż powstanie skazane było na niepowodzenie, ale nie mieli wyboru. Woleli oddać swe życie niż służyć carowi w jego podbojach.
    Zgadzam się z tym, co napisał Rzepka. Gdyby nie było Powstania Styczniowego, nie odzyskalibyśmy wolności w roku 1918.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodna Pelargonio
      Z kolei ja pozwolę sobie przypomnieć że gdyby nie Powstanie Listopadowe, rekruci z Kongresówki służyli by w wojsku z polską kadrą oficerską i polską komendą.
      Nie widzę też wielkiej różnicy między walką polskich rekrutów z kaukaskimi góralami a wcześniejszym wysłaniem legionistów Dąbrowskiego do tłumienia powstania na Haiti.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Witaj R.,

    Dziękuję.:)
    Zgadzam się z Tobą bez zastrzeżeń.
    Zryw Powstańców Styczniowych pokazał, że jeszcze Polska nie zginęła.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Drogi Niedźwiedziu,
    myślę, że Finom było łatwiej pogodzić się z panowaniem Rosjan niż nam. Z tego co pamiętam z historii, ale może kiepsko pamiętam, to kiedy Rosja "przejmowała" tę krainę od Szwedów nie było tam jeszcze żadnej państwowości, tożsamość narodowa nie funkcjonowała tam tak jak w Polsce, bo Finowie nigdy wcześniej nie byli wolnym ludem. Przeszli po prostu spod panowania jednego państwa do drugiego. Szwedzi traktowali Finów ja dzikusów i dopiero rosyjski car wprowadził tam trochę cywilizacji. Dlatego do dziś w Helsinkach stoi carski pomnik i nikomu to nie przeszkadza.

    Inaczej z bolszewikami i tu Finom chwała. My nie mieliśmy w Polsce takiego klimatu, warunków terenowych, a przede wszystkim takich snajperów ;-)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Rzepko
      Masz rację że przez pewien czas (z grubsza przez pierwszą połowę XIX wieku) trwały targi czy językiem lokalnym w Finlandii ma być fiński czy szwedzki. Ale to mieszkańcy Wielkiego Księstwa Finlandii budowali koleje i fabryki, zakładali szkoły, wydawali gazety. A car niczego im na tacy nie podał poza granicą celną między Księstwem a Rosją. Tyle tylko że oni potrafili uszanować to co mieli i pracą organiczna kładli fundament pod przyszłe państwo. Bo nie zmarnowali wszystkiego jakimś wybrykiem stu sześćdziesięciu podchorążych.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. Bez Powstania Styczniowego nie byłoby wolnej Polski... To jakim cudem po I wojnie światowej powstały wolne Finlandia, Estonia, Łotwa, Litwa, Czechosłowacja, które jako żywo nie miały żadnych powstań w XIX wieku? Zadecydowała sytuacja geopolityczna po zakończeniu I wojny światowej. Gdyby nie likwidacja szkolnictwa i administracji polskiej w wyniku powstań, granica etniczna i zapewne państwowa przebiegałaby kilkaset kilometrów na wschód.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Drogi Dibeliusie,

    Na temat przyczyny wybuchu Powstania Styczniowego pisałam juz w odpowiedzi Staremu Niedźwiedziowi. Ani Czesi, a ni Finowie, ani Litwini nie byli tak zdeterminowani, jak Polacy.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. PS Dibelius,

    Polecam audycję o Powstaniu Styczniowym 31.01. 2013. o godz. 18.15 w Radiu Maryja i TVTrwam, (cz.I) oraz w radiu Maryja o 21.45 (cz.II). Wypowiadać się będą ludzie kompetentni.
    Tytuł audycji: Geneza i losy powstania styczniowego.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń