Z powodu ulewy, która wczorajszego wieczoru spadła nagle, Stadion Narodowy zamienił się w sadzawkę, a mecz Polska - Anglia odwołano.
A co na to powiedział prezes Lato?
"- Jak mam parasol, to nie chodzę z nim otwartym
cały dzień, czekając aż będzie padał deszcz, tylko otwieram gdy pada.
NCS dostało o 20:00 od delegata FIFA polecenie zamknięcia dachu, okazało
się, że dachu za ponad 2 mld zł nie można uruchomić. Jak dachu nie
można zamknąć, to go zlikwidujmy!"
Stadionem ma zaopiekować się Polski Związek Wędkarski i po wcześniejszym zarybieniu przekształcić go w Łowisko Narodowe.
E. :))
OdpowiedzUsuńDo tych "niesfornych" kibiców powinni wezwać policję wodną ;)
Serdecznie pozdrawiam
Witaj R.,
OdpowiedzUsuńJuż zaraz niesfornych... Skoro stadion zamienił się w basen, kibice wykorzystali go jak należało.
Pozdrawiam serdecznie
Czcigodna Pelargonio
OdpowiedzUsuńStare wędkarskie powiedzenie głosi że "W Polsce już tylko ryba nie bierze". Więc skoro proponujesz zamiane tego stadionu na łowisko specjalne, do wody należałoby wrzucić, "Mira", "Zbycha" i "Rycha" oraz niejaką Sawicka. Bo oni zawsze będą brać, niezależnie od skoków ciśnienia atmosferycznego, kierunku wiatru i innych tego typu czynników, istotnych w przypadku łowienia ryb.
Pozdrawiam serdecznie.
Stary Niedźwiedziu,
OdpowiedzUsuńI w taki to sposób stadion zarybi się gupikami:)
Pozdrawiam serdecznie