Wiemy, że jednym z objawów wścieklizny jest wodowstręt spowodowany trudnościami z przełykaniem. Wścieklizna Stefana Niesiolowskiego dawno już osiągnęła już to stadium:
Jak widać na zdjęciu, choroba weszła już w następne stadium: halucynacje i zwidy - poseł wszędzie widzi PiS.
Witaj E.,
OdpowiedzUsuńbardziej szokująca jest reakcja "salonu" na jego zachowanie. Mimo apeli o ostracyzm wobec tego osobnika od razu dostał zaproszenie od Morozowskiego, Lisa i Olejnik - czyli trójki przodowników pracy na froncie propagandy. Po co? By dać mu szansę odkręcenia tego co się wydarzyło i w klasyczny już dla nich sposób odwrócić rolę sprawcy i ofiary. Tym sposobem Niesiołowski stał się ofiarą Ewy Stankiewicz. I jest publika, która to w mig łyka. Oni usprawiedliwią najgorszą niegodziwość, najgorszą zbrodnię wymierzoną w ludzi, których uważają za swoich wrogów.
Pozdrawiam serdecznie
PS.
OdpowiedzUsuńI jeszcze :) Co klasa, to klasa! Do porównania
:)
Witaj R.,
OdpowiedzUsuńW drodze do pracy miałam okazję wysłuchać w RMF FM (to nie moje radio!) Julii Ludolfiny jak pitoliła na temat Niesioła. Żałosne to było, jak cały czas usprawiedliwiała tego chama.
A Ojciec Tadeusz rzeczywiście zachował się z klasą.
Pozdrawiam serdecznie