Marsz Niepodległości przeszedł ulicami Białegostoku. Wzięło w nim udział ok. tysiąca osób. Według organizatorów, to inicjatywa apolityczna, a jego główny cel to upamiętnienie walczących i poległych za wolną Polskę oraz łączenie się "środowisk patriotycznych".
Marsz - w przededniu Święta Niepodległości - zorganizowały wspólnie m.in. Patriotyczne Podlasie, Kongres Nowej Prawicy, Solidarni 2010, Ruch Społeczny im. Lecha Kaczyńskiego, Klub Więzionych Internowanych i Represjonowanych, ZHR i Związek Piłsudczyków. Wśród uczestników widać też było kibiców Jagiellonii Białystok.
Uczestnicy marszu spotkali się przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego, skąd ulicami miasta przeszli na cmentarz wojskowy. Po drodze zatrzymywali się przy pomniku katyńskim oraz pomniku upamiętniającym 42. pułk piechoty. Część osób miała flagi narodowe i znicze, pochodnie; trzymali transparenty, m.in. "Cześć i chwała bohaterom", "Bóg, honor, ojczyzna". Na transparentach byly też cytaty: "Nie chciejcie ojczyzny, która was nic nie kosztuje (Jan Paweł II)" oraz "Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem (A. Mickiewicz)".
Trzymający hasło z tym ostatnim cytatem Bartłomiej Niewiński ze Związku Piłsudczyków mówił, że przyniósł to hasło, bo wiele osób chce w dzisiejszych czasach "wyrzucić krzyż z przestrzeni publicznej". "Osoby lub partie chcą zbić na tym kapitał polityczny" - mówił i podkreślał, że hasło na jego transparencie to "manifestacja patriotyczna, a nie polityczna".
Organizatorzy marszu podkreślili na początku, że rezygnują z wystąpień politycznych, "by skupić się na oddaniu hołdu tym, dzięki którym Polska wróciła na mapę Europy i świata", bo taki jest cel marszu. Podkreślono, że chodzi o to, by marsz był "żywą lekcją historii i patriotyzmu".
Zanim uczestnicy marszu wyruszyli, przy pomniku Piłsudskiego obejrzeli krótką inscenizację historyczną na temat przekazania marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu władzy przez Radę Regencyjną. W trakcie marszu śpiewano pieśni patriotyczne, np.: "Piechota", "Jak to na wojence ładnie". Skandowano też: "Bóg , honor, ojczyzna" czy też "Nasza polskość polską chlubą". Wiwatowano na cześć Piłsudskiego, ale też Wincentego Witosa, Romana Dmowskiego, Ignacego Daszyńskiego. Przy pomniku upamiętniającym ofiary zbrodni katyńskiej odśpiewano "Modlitwę obozową", złożono kwiaty, postawiono znicze. Kibice skandowali pod tym pomnikiem "Cześć i chwała bohaterom,", "Wolna Polska". Pod pomnikiem 42. Pułku Piechoty wspominano jednego z liderów ruchów narodowych Romana Dmowskiego i jego dewizę: "Jestem Polakiem więc mam obowiązki polskie". "Naszym obowiązkiem polskim dziś jest obrona naszej niepodległości Polski, obrona dorobku jego oraz naszych żołnierzy" - mówiono pod pomnikiem.
Marsz zakończył się na cmentarzu wojskowym, gdzie zapalono znicze w hołdzie wszystkim żołnierzom walczącym o wolną i niepodległą Polskę.
(wg. PAP, Białystok)
Ja tez brałam udział w tym marszu, pojutrze opiszę swoje wrazenia.
Materiał zdjęciowy i video z marszu, nakręcony przez Solidarnych 2010 ukaże się za dwa dni.
U nas nie było tak spokojnie...tzn. spokojnie było jedynie tam, gdzie nie było anarchistów i uzbrojonych policjantów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Radku, widziałam co nieco w tv i słuchałam w radiu na temat tego, co było. Ale chciałabym wiedzieć więcej od bezpośredniego świadka, czyli Ciebie. Przyślij mejla i opisz, co przeżyłeś.
OdpowiedzUsuńBardzo proszę:)
Pozdrawiam serdecznie
Jakichś drastycznych przeżyć nie miałem, szedłem sobie w spokojnym marszu, spotkałem kilku znajomych itd... Ale na początku z dotarciem na PL.Konstytucji były już pewne kłopoty, bo lewactwo rozłożyło się na Marszałkowskiej i nie można było przejść. Szedłem od strony centrum i przy Hożej kazano nam iść naokoło, więc poszedłem Hożą, Poznańską i wyszedłem na Plac od ul. Śniadeckich :)
OdpowiedzUsuń:)
To prawda, że u nas było spokojnie, ale już następnego dnia zniknęły spod pomników wszystkie kwiaty i znicze złożone przez uczestników marszu. Waadzom bardzo waadzi patriotyzm.
OdpowiedzUsuń