Dwunastego marca 2014, mięliśmy zaszczyt gościć w Białymstoku
Tadeusza Płużańskiego. Historyka, specjalistę od powojennej historii
Polski, publicystę, szefa działu Opinie „Super Expressu”. Publikuje
m.in. w „Najwyższym Czasie!”, „Gazecie Polskiej”, „Naszej Polsce” „Do
Rzeczy”, „Tygodniku Solidarność”. Od lat związany jest z „Biuletynem
Informacyjnym” Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Autor
słynnych książek „Bestie”, „Oprawcy”, w których opisuje straszliwe
praktyki stosowane w czasie przesłuchań przez katów NKWD i UB na
żołnierzach AK i NSZ.
W czasie spotkania mogliśmy usłyszeć wiele faktów historycznych
zachowanych w archiwach i nie udostępnianych w mediach głównego nurtu.
Dowiedzieliśmy się jak straszna prawda jest przed nami ukrywana, a tzw.
„usłużni” historycy zatajają fakty o oprawcach zainstalowanych w Polsce w czasie II wojny światowej i zaraz po niej, przez radzieckich komunistów.
Oprawców nigdy nie dosięgła kara za zbrodnie, a ich dzieci i wnuki dziś zajmują wysokie stanowiska i śmieją się Polakom w oczy.
Gospodarzami spotkania byli: Patriotyczne Podlasie, Młodzi dla Polski Białystok oraz DKF „W dobrym TONie”.
Zapis wideo ze spotkania jest udostępniony poniżej i zachęcam do uważnego oglądania.
/Jacek Porosa, Niezależne Media Podlasia/
Relacja video ze spotkania - w prawym górnym rogu strony.
Dzięki E., za relację - z zainteresowaniem obejrzałem.
OdpowiedzUsuńTadzia Płużańskiego poznałem dobrych kilkanaście lat temu. Pamiętam, że już wtedy rozprawialiśmy o Salomonie Morelu, m.in. b. komendancie obozu w Świętochłowicach Zgodzie, który w latach 90. wyjechał do Izraela i również nigdy nie dosięgła do ręka sprawiedliwości, a także o Helenie Wolińskiej na którą swego czasu wydano międzynarodowy list gończy. W Polsce toczyły się wtedy procesy takich zbrodniarzy stalinowskich jak Adam Humer, czy później Mikołaj Kulik.Spotkałem Tadzia w zeszłym roku przypadkowo na mieście i zamieniliśmy kilka słów. Wykonuje wspaniałą, nieocenioną robotę.
Pozdrawiam serdecznie
Witaj R.,
OdpowiedzUsuńJa też mam wielki szacunek do Tadeusza Płużańskiego i tego, co robi. Słusznie napisałeś, że to godny syn swego ojca.
W sprawie Wolińskiej za długo zwlekano, aż zdążyła umrzeć. Podobnie Morel.
Ciekawa jestem, jak wypadła akcja na pogrzebie ubowca Pietrzaka:-)
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Pelargonio, czemu nic nie piszesz?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, TF.